środa, 26 listopada 2014

pierwszy śnieg 2007

Tak w 2007 roku zaczynaliśmy zimę. Siudmy listopad- dużo śniegu, przyjemna miejscówka- Biały Krzyż i ekipa najlepsza na zawsze. W tym roku zima się spóźnia, ale wierzę, że uda się ją zacząć równie dobrze.



wtorek, 25 listopada 2014

Czekam na zimę

Tak mogła by być taka jak na zdjęciu poniżej. Ja, Wojtek Pajak i Marek Ogień razem w górach i sniegu po uszy. Piekne chwilę mam nadzieję że zima 14/15 bedzie takich chwil pełna.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Zakończony sezon golfowy

W sumie z golfem w tym sezonie skończyłem już ok. 2 tygodnie temu. Po powrocie z RPA wybrałem się jeszcze na jedną rundę na Lisią Polanę, ale zimna temperatura pozwoliła mi tylko na zaliczenie siedmiu dołków a między każdym uderzeniem musiałem zmienić marsz w szybki bieg.
A tym wpisem chciałem mój sezon lekko podsumować. Udało mi się osiągnąć dużo więcej niż w najśmielszych planach mogłem założyć ale idźmy od początku.
- Był to mój pierwszy sezon golfowy jako gracz "handicapowy" zaczynałem z hcp 36. Chciałem w pierwszym sezonie zejść poniżej 25. Sezon się skończył a ja jetem poniżej dwudziestu.
- Rozegrałem ok 40 rund.
- Zagrałem w kilkunastu turniejach.
- Raz zgarnąłem nearest to the pin a raz longest drive.
- Udało się wygrać kilka ciekawych turniejów i kilka razy być na pudle. Piękny grill za 1miejsce w "Webber Cup" jeszcze przez wiele lat będzie dawał pyszne dania mi i moim znajomym.
- Grywałem rundy z poniżej 90 a najlepsza moja to 87 w Rajszewie
- Gdy dowiedziałem się o cyklu WGC celem moim było zakwalifikować się na ogólnopolski finał, który marzyłem wygrać. Udało się i jedno i drugie.
- Finał WGC w Republice Południowej Afryki to mega przygoda i nagroda za ciężką pracę, ale wygrać tam nawet mi się nie śniło. Zagrałem dobry, systematyczny i stabilny golf, co w turnieju, który trwa 4 dni przynosi dobry efekt. Dla mnie to było mega zaskoczenia i wisienka na torcie tego pięknego sezonu.

Nie ukrywam nakręciłem się na golfa tak, że już mam następne cele:
- Najpierw trzeba mi będzie uzupełnić sprzęt, a niektóre kije wymienić
- Potem systematycznie schodzić z HCP- chciałbym być poniżej 15
- I dalej grać dobrze, jak na turniejach będzie szło to czas pokaże, ale przyszłoroczny finał WGC w Wietnamie brzmi kusząco.

Teraz czas kije schować, zamienić je na deski snowboardowe bo sezon zimowy również zapowiada się bardzo ciekawie. Plany są zrobione, droga by je osiągnąć określona, czas wziąć się za ich realizację.









piątek, 21 listopada 2014

Freeride film festival

Kolejny dobry festival snowboardowo narciarski organizowany w PL.
Fajnie, że takie wydarzenia robia się coraz bardziej popularne. Można spotkać wielu znajomych o wspólnej zajawce, pogadac z rajderami czy producentami filmow, które się ogląda. A co jest oczywiste to ogladanie filmów na dużym ekranie oddaja maksymalnie ich klimat. Sam na kompie ogladam już tylko poszczególne party czy epizody, rzadko pełne filmy. W kinie sprawa ma sie zupelnie inaczej i bankowo będę również na nastepnych projekcach, festiwalach i wszystkich innych tego typu akcjach, na które rowniez Was zapraszam.

czwartek, 13 listopada 2014

Perspektywa

Lubie czasami dotrzeć perspektywę w otaczajacym mnie świecie. Nie wiem czemu, ale jakos podoba mi się to zjawisko.
Taka właśnie dopadłem wchodzac na samolot w Dubaju.

Onboard

Sposob na udany powrót z drugiego końca Świata? To proste- dużo snu, lekcja golfa, film snowboardowy i oczywiście packman. Tak to mozna wracać.

wtorek, 11 listopada 2014

Surfing Afryka

Na pożegnanie z Arfyką miałem okazję dwa dni popływać na surfie. Jestem totalnym beginerem, ale funu miałem sporo. Bankowo przy następnej okazji również będę surfował.
Ps.
Nie tak łatwo surfing fotografować tu jest jedyne zdjęcie jak złapałem falę, ale wierzcie mi były również dużo lepsze zaliczone. Dzięki Marcin Jękot za wspólny serfing i fajny czas w Durbanie do zobaczenia następnym razem.
Tymczasem By by ciepła Afryko i witaj znów zimna Europo. Czas ruszać w góry



Safari

Safari South Africa idealna opcja na odpoczynek po wielu dniach golfa. W szoku byłem ile tam tych zwierząt żyje sobie dziko i w jakim spokoju. Czułem się trochę jak na filmach National Geographic.










sobota, 8 listopada 2014

Krysztal WGC

Wgc dzień#4

World Golfers Championship w RPA dobiegły końca. 

Za mną w sumie 8 rund golfa z jednym dniem przerwy, a tak to codziennie pobudka 5 rano-streching- śniadanie-bus-golf-lunch-bus-streching-kolacja lub event wieczorny i spanie o 22. Brzmi świetnie i jest to świetne,  ale również bardzo wyczerpujące zwłaszcza z taka intensywnością. 

Jestem bardzo zmeczony, ale jeszcze bardziej zadowolony, bo udalo mi się ten najwiekszy amatorski turniej świata wygrać. Zagralem 4 dorbe rundy, a pierwszego dnia wręcz mój idealny golf co pozwolilo mu uzyskać dużą przewagę nad pozostalumi graczami ktorej nie odpuscilem do samego końca. Końcówka była ciężka, ale się udało, utrzymanie pozycji lidera to w sporcie ciężkie zadanie.

Jeszcze raz dziękuję całej ekipie która godnie reprezentowała Polskę w Afryce. Dziękuję Michałowi Pfliger'owi z ktorym teamowo zajelismy 3 miejsce oraz wszystkim ludzia którzy wprowadzili mnie do golfa i pomogli w postepach, turniejach, treningach.

Zwycięstwo to dedykuje mojemu św. Pamięci wujkowi Janowi Ligockiemu, który odszedl od nas w czasie mojego pobytu w Afryce, ale jestem pewnie że oglądał każde moje uderzenie tam z góry i kibicowal jak zawsze najmocniej.

czwartek, 6 listopada 2014

Animal golf Afryka

Grając sobie w Afryce w golfa można sporo $$$ zaoszczędzić gdyż nie musimy się już wybrać na safari. Safari samo pasie się na fairway, skacze po drzewach czy pływa w hazardzie.


Jak małpy się dowiedziały, że mam w melexie Quickera to się bardzo ożywiły