niedziela, 21 grudnia 2014

Kaprun/ Kizsteinhorn

Pogoda za oknem zdecydowanie nie rozpieszcza. Zimo obudź się, sypnij wreszcie coś! Nie jest dane jeździć w Beskidach, Tatrach czy Karkonoszach. Pada na Alpy. Ale tu temat też nie jest prosty. Do wyboru tylko lodowce, a na nich trasy otwarte tylko w najwyższych partiach gór i nie wszędzie dostępne snowparki. Po dłuższym zanalizowaniu sytuacji wybór padł na Kaprun z lodowcem kitzsteinhorn.at. Pogoda była trochę w kratkę, ale zdecydowanie nie przeszkodziło nam to w dobrej jeździe. A ostatniego dnia pełna lampa była wisienką na torcie. Dla mnie Kaprun po latach przerwy z freestylem mocno wraca na mapę jako miejscówka godna polecenia. Mimo iż jeszcze wszystkie trasy nie były otwarte, to do użytku freestylowców oddane były już dwa snowparki, a trzeci z superpipe włącznie będzie gotowy jeszcze w tym roku. Dodaj do tego super jazdę do końca kwietnia, zaledwie 6 godzin jazdy z Cieszyna, super aquapark i nagle wiesz gdzie można się wybrać.

A teraz do tego co mnie tam zastało:

Nie lubie tego kanału wchodząc do pierwszej gondoli.
Mleko, wszędzie
I z drugiej strony obiektywu
Siedzieć w Alpin, czy jeździć? Jeździć.
Dobry początek dnia to podstawa. Dla takich dni warto w Alpy jechać
Lepsze widoki są w górach czy na golfie?
Handplant na początek sezonu, to dobry prognostyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz