Easter Jam 2015 to kolejna świetna i dobrze zorganizowana impreza snowboardowa (hmm w tym sezonie miałem same takie imprezy i sporo przyjemnej jazdy. 2015 jest już udany)
Ja jednak w jeździłem tam głównie z dzieciakami z Freestyle Club x Michał Ligocki. Fajnie podpowiadać młodym i widzieć jak się rozwijają. Udało mi się również znaleźć trochę czasu dla siebie i nie mogłem sobie odmówić wygięcia Methoda na przyjemnej skoczni zrobionej przez Park Pirates.
Dziękuję za szybki strzał Goodshot
Do następnego.
Ja jednak w jeździłem tam głównie z dzieciakami z Freestyle Club x Michał Ligocki. Fajnie podpowiadać młodym i widzieć jak się rozwijają. Udało mi się również znaleźć trochę czasu dla siebie i nie mogłem sobie odmówić wygięcia Methoda na przyjemnej skoczni zrobionej przez Park Pirates.
Dziękuję za szybki strzał Goodshot
Do następnego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz